czwartek, 29 listopada 2012

Wywiad przeprowadzony z uczniami ZS nr 7 w Gdyni - uczestnikami wyjazdu na Węgry w ramach projektu Comenius.

W dniach 12 – 16.11.2012 odbyło się na Węgrzech pierwsze spotkanie projektowe w ramach programu Comenius pt. „Tańce narodowe”. Naszą szkołę reprezentowali uczniowie gimnazjum: Karolina Burzyńska, Angelika Belkiewicz, Oskar Formella i Marcin Wojnicki znakomicie przygotowani przez nauczycielkę wychowania fizycznego – panią Annę Bogucką. Zatańczyli jeden z polskich tańców narodowych – krakowiaka na pokazie, w którym uczestniczyli uczniowie ze szkół z Danii, Włoch, Słowenii, Niemiec i Węgier oraz węgierska publiczność. Na lotnisku w Budapeszcie w drodze do domu, już po zakończonej wizycie z Karoliną, Angeliką, Oskarem i Marcinem wywiad przeprowadziła Elżbieta Malec - nauczycielka ZS 7 i koordynatorka programu Comenius.

E.M: Jakie są wasze pierwsze wrażenia po zakończonym kilkudniowym pobycie w Biscke – małej węgierskiej miejscowości, gdzie mieści się nasza partnerska szkoła i po pokazach tanecznych?

Karolina: Wyjazd okazał się bardzo udany, zintegrowaliśmy się, zaprzyjaźniliśmy z uczestnikami z innych krajów. Miłe były dziewczyny z Danii, Portugalii, Włoch, Niemiec. Jeden chłopiec z Włoch umiał bardzo dobrze mówić po angielsku, był śmiały i komunikatywny, co przydało się podczas wspólnego wykonywania zadań , gdy poznawaliśmy w grupach węgierskie miasteczko. Dobrze, ze w naszej grupie była Niemka, bo w języku niemieckim dogadała się z Węgrem, który powiedział jej, co obecnie znajduje się w zabytkowym pałacu, a ona przetłumaczyła to nam po angielsku.

Angelika: Mnie szczególnie spodobała się mini dyskoteka spontanicznie zorganizowana zaraz po pokazach tanecznych i po wspólnej nauce kroków tańców narodowych z różnych krajów. Tańczyli wtedy wszyscy - i uczniowie, i węgierska publiczność, i nauczyciele. Nikt się nie spodziewał tej dyskoteki, a zorganizował ją Oskar, gdyż przekazał własne nagrania na pendrivie Węgrowi, który zajmował się obsługą techniczną na pokazie. Poprosił go o włączenie piosenek, a dynamiczna muzyka porwała wszystkich do tańca. Dzień wcześniej przecież nauczyliśmy się tańczyć razem tzw. flash moba – układ choreograficzny do piosenki Danza Kazuro. Uczniowie wszystkich krajów zatańczyli go wspólnie, dzięki czemu zintegrowaliśmy się.

Oskar: Pomyślałem, że będzie świetnie, kiedy na koniec pokazów, będziemy mogli jeszcze trochę potańczyć do naszych ulubionych nagrań. Warto czasem improwizować i wykazać się inicjatywą.

Marcin: Tak się stało, że to właśnie my – Polacy - „rozkręciliśmy imprezę”. Dziewczyny z Danii podczas przedpołudniowej próby swego tańca narodowego tańczyły również inny układ do energetycznej muzyki - nowoczesny, żywiołowy i dość trudny. Spodobał się nam i dołączyliśmy do nich. Na właściwym pokazie popołudniowym kiwały do nas, byśmy do nich dołączyli, więc razem z Oskarem wskoczyliśmy do nich na scenę. Potem tę piosenkę „puszczono” jeszcze raz i cały tłum dzieciaków dołączył do Dunek i do nas, by razem tańczyć. To było super! Taniec zdecydowanie łączy!

Oskar: Tak! Taniec usuwa wszystkie bariery! Nauka kroków tańców narodowych też była ciekawym doświadczeniem. Okazały się całkiem interesujące i cieszymy się, że mogliśmy się ich nauczyć. Nie wiedziałem też o tym, że prawie wszystkie zespoły będą mieć stroje ludowe. Uważam teraz, że są one bardzo ważne, dopełniają taniec. Nie ma się czego wstydzić mieć na sobie strój krakowski, choć na początku tak mi się wydawało. Dunki żałowały, że jako jedyne nie mają strojów ludowych, tańczyły w spodniach dresowych i koszulkach. O! Mam też propozycję! Na szkolnej dyskotece nauczymy wszystkich flash moba! Uczestnicy wyjazdu na Węgry będą nauczycielami! Na pewno się wszystkim spodoba.

E.M: To na pewno dobry pomysł, warto go zrealizować. A teraz proszę Was, byście opowiedzieli o naszej partnerskiej szkole węgierskiej, którą odwiedziliśmy. Co się Wam w niej podobało?

Wszyscy: (wymieniają jeden przez drugiego):

  • Przede wszystkim to, że uczniowie mogą wychodzić na dziedziniec, na powietrze w czasie przerw nawet w listopadzie, gdy jest już zimniej. U nas nie można… Kurtki zawieszają w klasach na wieszakach.
  • Godzinna przerwa na lunch! Duża stołówka.
  • Radiowęzeł! Można włączać muzykę w czasie przerw i przekazywać komunikaty przez mikrofon.
  • Szafki w klasach!
  • Najbardziej to, że Węgrzy mają tablice interaktywne! Aż 19! Dzięki temu lekcje są bardzo ciekawie prowadzone. Można na tych tablicach pisać, oglądać filmiki, różne obrazy, zdjęcia, korzystać z internetu w razie potrzeby. Szkoda, ze u nas takich nie ma…
  • Nowoczesny, ładny basen! My też taki mamy!
  • Ale u nas nie ma brodzika i płytszej części dla młodszych dzieci, które dzięki temu na pewno nie boją się wchodzić do wody…
  • Za to nasza biblioteka i czytelnia są ładniejsze, nowocześniejsze, choć bez tablicy interaktywnej.
  • Przystojni węgierscy chłopcy, nosili śmieszne wełniane czapki. Nasz dyrektor od razu by zabronił ich noszenia… U nas jest inny regulamin.

E.M.: Uczestniczyliście też w kilku lekcjach, proszę o wasze spostrzeżenia.

Karolina i Angelika: My byłyśmy na lekcji angielskiego razem z panią Małgorzatą Jankowską – nasza nauczycielką tego języka [jest również koordynatorką programu Comenius w naszej szkole]. Podobało się nam, brałyśmy udział w tych zajęciach na ochotnika, podchodziłyśmy do tablicy interaktywnej, pisałyśmy na niej, rozwiązywałyśmy krzyżówki i robiłyśmy zadania jak inni. Uważamy jednak, że nasz poziom nauki języka angielskiego jest wyższy, my więcej umiemy. Ich nauczycielka od angielskiego - pani Melinda jest bardzo miła. A pani Eva – koordynatorka programu Comenius w węgierskiej szkole – dobrze mówi po angielsku, jest bardzo sympatyczna i gościnna. Super!

Oskar: My razem z Marcinem i panią Anną Bogucką poszliśmy na lekcje wychowania fizycznego. Węgrzy mają w tej szkole bardzo dużą salę gimnastyczną! Zazdrościmy! Grałem razem z uczniami w koszykówkę. Od razu mnie wszyscy zapamiętali i krzyczeli do mnie „Oskar, Oskar!”, bym im podał piłkę. Najbardziej podobało mi się to właśnie!

Marcin: Nic dziwnego, że cię polubili, bo jesteś otwarty, bezpośredni. Oskar: Tak właśnie trzeba się zachowywać, szkoda tracić czas, lepiej od razu się poznać, bez ociągania.

Angelika, Karolina: Zdecydowanie najlepsza była lekcja chemii! Nauczycielka prowadziła ją z wielokrotnym wykorzystaniem tablicy interaktywnej, uczniowie zapisywali na niej reakcje chemiczne, widzieliśmy różne minerały i „na żywo” i na zdjęciach, portrety sławnych chemików, nawet była nasza Maria Skłodowska – Curie, na Węgrzech mówią na nią „Maria Curie”. Nauczycielka zrobiła kilka ciekawych doświadczeń chemicznych, bardzo efektownych. Otworzenie okien okazało się konieczne, bo zapach trudno było znieść, gdyż wytworzył się siarkowodór.

E.M.: Dla pełności obrazu dodam jeszcze, że byłam na lekcji języka węgierskiego razem z naszą panią dyrektor Elżbietą Zgołą i panią Anną Bogucką. To chyba najtrudniejszy język na świecie! Niczego nie zrozumiałam, co mówiła nauczycielka i uczniowie. Wszyscy w spokoju pracowali nad prawidłową pisownią jakiegoś tekstu, zapis był prowadzony przez jednego z uczniów na komputerze, widniał na tablicy interaktywnej, wszyscy mogli sprawdzać poprawność. Tłumaczono także angielskie słowa w teście o free style w narciarstwie, można było również wysłuchać prawidłowej wymowy angielskich słów, wszystko dzięki tablicy interaktywnej.

Oskar: Potwierdza się, ze najważniejszy jest język angielski , on jest wszędzie potrzebny i dzięki niemu można się porozumiewać z osobami, które np. mówią po węgiersku czy duńsku. Bez tego komunikacja byłaby niemożliwa.

Marcin: Tak, miło było, gdy bliżej zapoznaliśmy się z Dunkami. Po wspólnych tańcach i kolacji, gdy zaprosiły nas do stołu, razem siedzieliśmy na korytarzu i uczyliśmy się nawzajem swoich języków, angielski w tym pomagał.

Karolina: Dunki nauczyły się wymawiać np. „kolczyk w nosie”! Choć mówiły śmiesznie!

Angelika: W języku duńskim jest dużo dziwnych głosek, których u nas nie ma. Dziewczyny nas uczyły, nie było łatwo. To trudny język.

E.M.: Najbardziej rzeczywiście zaprzyjaźniliście się z Dunkami.

Marcin: Tak, były ładne i miłe. Będziemy w kontakcie z nimi na Facebooku.

Oskar: Żałuję, że nie podeszliśmy do nich wcześniej na lotnisku, gdy razem czekaliśmy w Berlinie przez wiele godzin na samolot do Budapesztu. Zmarnowaliśmy ten czas, one potem okazały się tak sympatyczne. Wtedy ich jeszcze nie znaliśmy, wstydziliśmy się. Uważam teraz, że nie trzeba czekać na pierwszy krok z czyjejś strony, należy to robić samemu – wyjść z inicjatywą, być otwartym, podejść. Warto się szybciej i lepiej poznać! Szkoda czasu na wstydzenie.

Karolina: Wymieniliśmy się adresami również z wieloma osobami z innych krajów.

E.M: A jak czuliście się w węgierskiej szkole wśród jej uczniów – waszych rówieśników? Widziałam, że byliście oblegani przez Węgrów również po występie tanecznym w miejskim ośrodku kultury.

Karolina i Angelika: Czułyśmy się jak gwiazdy, byłyśmy w centrum ich zainteresowań, robili nam zdjęcia. Choć i tak Dunki - jasne blondynki najbardziej się Węgrom podobały.

Marcin: Czujemy się dowartościowani, wszyscy gratulowali nam występu. Niektórzy mówili, że był najlepszy ze wszystkich. Nasze stroje krakowskie bardzo się podobały. I najdłużej uczyliśmy kroków krakowiaka, utwór trwał aż 4 minuty, więc zdążyliśmy pokazać wszystkie figury, oprócz hołubców, bo są za trudne dla tańczących po raz pierwszy.

Oskar: Czuliśmy się ważni, w szkole i po występie, fajnie udawało się dogadywać. To boskie uczucie – było epicko!

EM.: Proszę, abyście na zakończenie ocenili nasz wyjazd na Węgry . Co jeszcze się wam podobało? Z jakimi wrażeniami, refleksjami wyjeżdżacie?

Marcin: Bardzo podobała się nam wycieczka do Budapesztu, to piękne stare miasto, zobaczyliśmy ciekawe zabytki, płynęliśmy statkiem po Dunaju. Organizacja całego wyjazdu była właściwa. Wieczorem mieliśmy trochę wolnego czasu, wtedy też mogliśmy integrować się z innymi.

Angelika: Nauczyciele bardzo się o nas troszczyli. To mi się bardzo podobało.

Oskar: Bardzo dobre, wg mnie, było to, że nauczyciele, z którymi przyjechaliśmy, okazali się otwarci i sympatyczni. Można było pośmiać się i porozmawiać. Zintegrowaliśmy się więc też z nauczycielami. Odkryliśmy ich inne oblicze, nie byli tak rygorystyczni jak na lekcjach - okazali się wyluzowani i komunikatywni.

Karolina: Nauczyciele z innych krajów też byli bardzo fajni, a szczególnie pan Andrej ze Słowenii – wesoły i dowcipny.

Oskar: Dzięki temu wyjazdowi uświadomiłem sobie, że język jest najważniejszy w komunikacji. Zawsze warto jeszcze więcej uczyć się języka angielskiego. Przede wszystkim ćwiczyć mówienie. Gdy nie umiałem wyrazić myśli, bo brakowało mi słowa, szukałem innego bliskoznacznego, bym mógł powiedzieć to, co chciałem. Naprawdę mówienie, słuchanie i znajomość słów są najważniejsze.
Wszystko było świetne! Cały ten wyjazd na Węgry to magia!

12-16 listopada 2012 Węgry Comenius

Wkrótce zamieścimy więcej zdjęć.

wtorek, 27 listopada 2012

Nasi uczniowie w finałach wojewódzkich

20.11.2O12r. w Starogardzie Gdańskim odbyły się Wojewódzkie Igrzyska Młodzieży Szkolnej w Indywidualnym Pływaniu. Gdynię reprezentowało czworo naszych pływaków (medaliści Mistrzostw Gdyni): Zuzanna Goś IV c, Magdalena Lewandowska IV c, Maksymilian Klaman IV e, Karolina Konieczna klasa V b. Bardzo dobrze spisali się wszyscy nasi pływacy sklasyfikowani w pierwszej dziesiątce zawodów. Bardzo wysokie III miejsce w konkurencji 25 m stylem grzbietowym zajął Maksymilian Klaman.

Warsztaty koła fotograficznego "Migawka"

Pochmurny, typowo jesienny poranek 5 listopada 2012 r. nie zniechęcił pięciorga pasjonatów fotografii, którzy pod opieką pani Marty Żulińskiej wyruszyli w plener, aby, mając za oręż aparaty fotograficzne, zmierzyć się z zabytkową architekturą Gdańska.Gdy pogoda się nieco poprawiła, przez zasnuwające niebo chmury, przebiły się promienie słońca. Gra światła odbijającego się od kałuż, pozwoliła naszym fotografom na wykonywanie fotograficznych eksperymentów. W kadrze znalazła się słynna fontanna Neptuna, Ratusz, bazylika Mariacka, ulica Długa i Mariacka oraz pomnik Jana Heweliusza. Uczestnicy wyjścia mieli także okazję stanąć po drugiej stronie obiektywu – jako modele! Ubrani w skórzane motocyklowe kurtki i kaski, pozowali do zdjęć na legendarnych motocyklach Harley-Davidson w firmowym salonie w Gdańsku. Otrzymali także pamiątki od właściciela salonu. Wycieczka z fotografią w tle bardzo się wszystkim podobała. Uczniowie z niecierpliwością czekają na kolejne wyjście, podczas którego będą mogli ćwiczyć swoje umiejętności fotograficzne.

Koło fotograficzne

sobota, 17 listopada 2012

„Jan Paweł II - papież rodziny”


W Zespole Szkół  Katolickich im. Jana Pawła II w Gdyni  w dniu 26.10.12 r. odbył się konkurs  recytatorski  pt. „Jan Paweł II  - papież rodziny”.
Monika Figurska z klasy II a Gimnazjum nr 8 zajęła I miejsce,
Vanessa Kwiecień z klasy 4 e SP nr 12  otrzymała wyróżnienie.





Indywidualne Mistrzostwa Gdyńskich Szkół w Pływaniu 2012/2013


W dniach 29-31.10.2012 pływalnia przy ZS nr 7 w Gdyni gościła najlepszych pływaków z naszego miasta. Świetni spisali się pływacy Szkoły Podstawowej nr 12, nasi zawodnicy sześciokrotnie stawali na podium zawodów. Bezkonkurencyjny okazał się Maks Klaman wygrywając zarówno w stylu dowolnym jak i w grzbietowym, dwa medale zdobyła także Zuzanna Goś, z brązowych krążków cieszyły się Magda Lewandowska i Karolina Konieczna.

Nasi medaliści:
Maksymilian Klaman
•    I miejsce w konkurencji 25 m stylem dowolnym
•    I miejsce w konkurencji 25 m stylem grzbietowym
Zuzanna Goś
•    III miejsce w konkurencji 25 m stylem dowolnym
•    III miejsce w konkurencji 25 m stylem grzbietowym
Magdalena Lewandowska 
•    III miejsce w konkurencji 25 m stylem klasycznym
Karolina Konieczna 
•    III miejsce w konkurencji 50 m stylem klasycznym

Wszyscy medaliści na co dzień trenują pod kierunkiem trenera Rafała Kaczyńskiego w działającym przy naszej szkole Uczniowskim Klubie Sportowym „Siódemka”.
Gratulujemy także uczennicy SP 35 Oliwi Augustyniak zdobycia dwóch medali  i Kacprowi Majerskiemu ze Szkoły Amerykańskiej medaliście w stylu grzbietowym, oboje zawodnicy UKS „Siódemka” Gdynia.
Cenne punkty do rywalizacji sportowej gdyńskich szkół zdobyli także pozostali nasi reprezentanci
SP nr 12 reprezentowali również: Wojciechowska Zuzanna, Juwa Marta, Weronika Janczarska, Zakrzewska Anna, Loba Kacper, Kwiatkowski Tymoteusz, Hajduk Oskar, Uzarek Jakub
Gimnazjum nr 8 reprezentowali: Liebon Simona, Niska Oliwia, Matusiak Ilona, Psuty Joanna, Polkowski Kacper, Kordowski Krystian, Stachowiak Michał, Robert Rezmer, Michalski Bartosz, Wytrwał Marceli
Medaliści Mistrzostw Gdyni będą reprezentować nasze miasto na Mistrzostwach Województwa Pomorskiego.

Zaczynamy

Startujemy z naszym blogiem. Zachęcamy uczniów i pracowników do jego współtworzenia.